- autor: Grand, 2013-05-25 18:23
-
Sobotni mecz Mamr Giżycko ze Startem Nidzicą nie zakończył się tak jakby chcieli tego miłośnicy piłki nożnej z Giżycka. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2 (2:1)...
Piłkarze ruszyli, zaczął padać deszcz. Mecz był wyrównany. Start miał okazję, których nie wykorzystał tak samo jak Mamry. Dominik Czajkowski fauluje w polu karnym zawodnika z Nidzicy. Wyrok sędziego: rzut karny! Do strzału podchodzi Jakub Rogowski i nie trafia. Dosłownie chwilę później bramkę dla Mamr zdobywa Przemek Łapiński (8 w sezonie).
Drugą bramkę dla gospodarzy zdobył kolejny obrońca - Tomek Gzyl. Na tablicy wynik 2:0 dla Mamr. Kibice do stanu wyniku podchodzą z dystansem. Pamiętają chociażby mecz z Janowcem Kościelnym, kiedy to po przerwie prowadzili 2:0, a mecz zakończył się remisem 2:2. Pierwsza połowa należała do nas. Przed końcem I części meczu z rzutu rożnego bramkę dla Startu strzałem na drugi słupek popisał się Jakub Stasiukiewicz. Po 45 minutach wynik: 2:1.
W drugiej połowie zawodnicy Startu dostali zastrzyk energii i cały czas atakowali naszą bramkę. Mieli trzy okazje, aby zmienić wynik. Na nasze szczęście nie wykorzystali żadnej z nich. Niestety w doliczonym czasie gry udało im się wyrównać. Bramkę zdobył strzelec pierwszej bramki dla Startu - K. Stasiukiewicz. Mecz kończy się podziałem punktów. Następny mecz jaki rozegrają Mamry rozegrany zostanie 1 czerwca w sobotę w Barczewie z tamtejszą Pisą. (Ale najpierw zaległy mecz 19 kolejki z Orłem Janowcem Kościelnym 29 maja w środę)
Na meczu nie zabrakło również kibiców z miejscowej "żylety". Co wprawdzie skromnie, bo w 5 osób ("Nam deszcz straszny nie był, chociaż przemokliśmy do suchej nitki". Oj przydałaby się kryta trybuna). Dopingowali pod koniec I i II połowy.