Mamry Giżycko - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Kliknij i wejdź

 
     

Najnowsza galeria

Olimpia Olsztynek-GKS Mamry Giżycko
Ładowanie...

Logowanie

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.
1. kucharz_77 75
2. macwis162 18

Regulamin

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Administracja strony "skmg.futbolowo.pl" nie ponosi odpowiedzialności, ani nie utożsamia się z ukazywanymi komentarzami. Jeżeli administracja uzna komentarz za niewłaściwy w trybie natychmiastowym zostanie on usunięty bez podawania powodu.

Aktualności

Pasym 8:1 Giżycko

  • autor: surdut, 2009-06-10 20:29
Mamry przegrały mecz na wyjeździe az 8:1.Jedyna Bramkę dla mamr zdobył Piotr Reczek.
Błękitni ostatnimi czasy bardzo polubili liczbę "osiem". Już drugi raz z rzędu, na własnym stadionie upokarzają swego rywala posyłając piłkę do jego, bramki właśnie ośmiokrotnie! Pasymianie rozegrali rewelacyjne spotkanie - zwłaszcza w pierwszej połowie, gdy niemiłosiernie klepali swego przeciwnika, nie pozwalając mu nawet na moment powąchać piłki. Rywale nie potrafili wyjść z własnej połowy przez większość czasu tejże odsłony gry. Zaatakowali dopiero w drugiej połowie i w wyniku niefrasobliwości gospodarzy udało im się strzelić "honorową" bramkę z rzutu karnego.

Gospodarze zaczęli mecz mądrze i spokojnie. Mimo tego, że wiedzieli, że Mamry to jedna ze słabszych ekip czwartej ligi, nie próbowali wejść z piłką do bramki. Grali cierpliwie i to zaowocowało - już w piątej minucie Sebastian Łukaszewski oddał dwa kąśliwe strzały, który z powodzeniem mogły odnaleźć drogę do siatki. Potem groźnie uderzali: Piotrek Gregorczyk i Arek Foruś. Jak się jednak później okazało było to tylko wstępne ostrzeżenie: odtąd niemal każda akcja w przeciągu następnych kilku minut będzie kończyła się golem! Strzelanie rozpoczął Marcin Łukaszewski, który sfinalizował piękne podanie Arka Forusia, nie dając szans golkiperowi gości. Szkoda, że nikt na stadionie nie miał kamery... Następne dwie akcje moglibyśmy oglądać wiecznie! Nasi pomocnicy z Arkiem Forusiem na czele, kilkoma szybkimi podaniami zastawili za plecami kilku rywali, i skierowali piłkę do Marcina Gołębiewskiego, który błyskawicznie odegrał ją do Sebastiana Łukaszewskiego. Nasz rozgrywający mocnym strzałem podwyższył na 2:0! Kilkadziesiąt sekund później bramkarz po raz trzeci schylał się po piłkę - dośrodkowanie Marcina Gołębiewskiego, widowiskowym wolejem zakończył jego sąsiad z góry - Marcin Łukaszewski. Nie zdążyliśmy dobrze ochłonąć, a już powinno być... 5:0! najpierw Grzesiek Naczas w bardzo dogodnej sytuacji trafił wprost w bramkarza, a potem fatalnego błędu obrońcy na gola nie potrafił zamienić Marcin Łukaszewski. Minutę później było już po sprawie... Fan - tas - ty - czna akcja dwójki Forest - Źrubek, odegranie "piętką" tego ostatniego, i gol tego pierwszego - czego chcieć więcej? Oczywiście piątej bramki - i o to Błękitni się postarali... Niestety tym razem musieliśmy czekać ponad piętnaście minut (!) co jest prawdziwym skandalem. Złożyliśmy już zażalenie do Pana Michała Żuka - może on będzie wiedział co było przyczyną tak bestialskiego spadku formy naszych podopiecznych (dla tych co nie umieją czytać między wierszami - TO JEST SARKAZM, czyt. IRONIA).
Po czwartej bramce trochę się zapomnieliśmy i Mamry miały swą pierwszą szansę w tym meczu - na szczęście Patryk Malanowski, bronił dziś znakomicie! Ta akcja doskonale odzwierciedla pewien fakt - rywale po raz pierwszy strzelili na bramkę po trzydziestu minutach gry...
Ostatni kwadrans pierwszej połowy to miażdżąca przewaga miejscowych okraszona golem w czterdziestej trzeciej minucie. najpierw jednak Błękitni zdążyli pięciokrotnie uderzyć na bramkę rywala - większość strzałów zatrzymywała się jednak na bramkarzu. Golkiper Mamr nie miał jednak nic do powiedzenia wobec mistrzowskiej dorzutki Arka Forusia i jeszcze lepszej "główki" Marcina Łukaszewskiego. Do szatni schodziliśmy z pięcioma bramkami przewagi - skromna liczba kibiców, zgromadzonych na stadionie przy ulicy Jana Pawła II, mogła świętować kolejny pogrom czwartoligowca.
W drugiej połowie, od jakiejś pięćdziesiątej minuty nieznaczną przewagę osiągnęli goście - było to spowodowane głównie naszymi łatwymi stratami w środku pola i niefrasobliwością w obronie. Na szczęście Patryk Malanowski kilka razy, oficjalnie już udowodnił, że ma papiery na świetnego bramkarza (oficjalnie, bo nieoficjalnie wszyscy wiemy o tym od dawna). Zapomniałem jednak wspomnieć, że do pięćdziesiątek minuty wynik trochę się zmienił... Gdybyśmy w Pasymiu mieli telebim tablicę wyników (...), widniał by na niej wynik nie 5:0 tylko... 7:0. Dwie po przerwie były jubileuszowe - po pierwsze, Marcin Łukaszewski, trafiając z rzutu wolnego z ponad trzydziestu metrów strzelił swą pięćdziesiątą bramkę w sezonie, a strzelając na 7:0 uzyskał setną bramkę Błękitnych w czwartej lidze. Warto wspomnieć, że wszystkie bramki strzeliliśmy w pierwszym sezonie! Kibice wiedzą o tym od dawna, ale w razie czego gdyby ten artykuł czytał ktoś z  zewnątrz zawiadamiam oficjalnie: Błękitni będąc beniaminkiem, grając pierwszy raz w swej historii w czwartej lidze, strzelają ponad sto goli! Gratulacje dla Pasymian to za mało - tu należą się brawa na stojąco, bo to co zrobili Ci ludzie zasługuje na ogromny szacunek!
Mamry zdołały strzelić swą jedyną w tym meczu bramkę - uczyniły to z rzutu karnego. Tylko tak można było pokonać w dzisiejszym meczu Patryka Malanowskiego. Bramka dla rywali bardzo podrażniła ambicje Pasymian - z czterech niesamowicie dogodnych sytuacji udało im się wykorzystać tylko jedną... Uczynił to Grzegorz Naczas, który wykorzystał przytomne przepuszczenie piłki przez Marcina Łukaszewskiego, posyłając piłkę w długi róg bramki. Wcześniej Źrubek dwukrotnie był bliski pokonania bramkarza - niestety ten za każdym razem popisywał się znakomitą interwencją. W osiemdziesiątej szóstej minucie nie tylko powinno być 9:1, co wręcz MUSIAŁO być 9:1... Marcin Gołębiewski popisał się fenomenalną akcją indywidualną na środku, i wyszedł oko w oko z bramkarzem. Marcina, któryś raz z rzędu zgubiła jego zbytnia koleżeńskość - zagrał zbyt lekko do Marcina Łukaszewskiego i golkiper gości wyszedł cało z opresji. Marcin Łukaszewski miał jeszcze sytuacje minutę później - niestety po raz kolejny przestrzelił.
Błękitni zmiażdżyli swego rywala wygrywając 8:1! Ich klasę dodatkowo obrazuje fakt, że wynik powinien brzmieć co najmniej... 12:1, lub może 13:1?

Ze strony Błękitnych Pasym

  • Komentarzy [0]
  • czytano: [449]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Ostatnie spotkanie

GKS Mamry GiżyckoGKS Pisa Barczewo
GKS Mamry Giżycko 1:3 GKS Pisa Barczewo
2013-11-02, 13:00:00
15 Kolejka IV
    relacja »

Reklama

Wyniki

Ostatnia kolejka 15
GKS Mamry Giżycko 1:3 GKS Pisa Barczewo
Mazur Ełk 1:3 DKS Dobre Miasto
Omulew Wielbark 1:4 Rominta Gołdap
Zatoka Braniewo 3:2 Start Nidzica
Olimpia II Elbląg 2:0 CKWS Vęgoria Wegorzewo
Stomil II Olsztyn 2:1 Victoria Bartoszyce
Drwęca NML 1:2 Olimpia Olsztynek
GKS LZS Wikielec 7:2 Warmiak Łukta

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 8, wczoraj: 160
ogółem: 1 478 794

statystyki szczegółowe

Statystyki drużyny